Info
Ten blog rowerowy prowadzi norbi z miasteczka Łódź. Mam przejechane 8658.79 kilometrów w tym 1965.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.35 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Kontakt
Moje Gadu-Gadu Napisz do mnieMoje rowery
Wykres roczny
Pogoda dla Łodzi
Archiwum bloga
- 2019, Kwiecień4 - 0
- 2014, Lipiec4 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2013, Październik1 - 0
- 2012, Marzec1 - 0
- 2011, Listopad2 - 0
- 2011, Wrzesień9 - 1
- 2011, Sierpień14 - 0
- 2011, Lipiec7 - 0
- 2011, Czerwiec10 - 0
- 2011, Maj3 - 0
- 2011, Kwiecień6 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
- 2010, Październik2 - 0
- 2010, Wrzesień4 - 0
- 2010, Sierpień1 - 0
- 2010, Lipiec9 - 2
- 2010, Czerwiec6 - 0
- 2010, Maj8 - 2
- 2010, Kwiecień11 - 1
- 2010, Marzec3 - 0
- 2009, Grudzień2 - 0
- 2009, Listopad8 - 1
- 2009, Październik5 - 0
- 2009, Wrzesień14 - 5
- 2009, Sierpień8 - 2
- 2009, Lipiec14 - 1
Dane wyjazdu:
17.03 km
15.00 km teren
00:55 h
18.58 km/h:
Maks. pr.:48.01 km/h
Temperatura:
HR max:187 (101%)
HR avg:166 ( 90%)
Podjazdy:146 m
Kalorie: kcal
Rower:Author Synergy
Mazovia MTB Maraton Nidzica 2009
Niedziela, 9 sierpnia 2009 · dodano: 10.08.2009 | Komentarze 1
Mazovia MTB Maraton Nidzica 2009 - dystans Hobby (przez pomyłkę).
Pierwszy wyjazd na maraton w życiu.
Oficjalny czas zawodów: 00:43:02
Miejsce open: 32/112.
Miejsce w kategorii: 32/112.
Ogólnie rzecz biorąc nie bardzo wiem co o tym wszystkim myśleć. Był to mój wspólny wyjazd z Martinezem gdzie mieliśmy jechać razem dystans mega. Ponieważ był to mój pierwszy start w tegorocznej edycji Mazovii z konieczności musiałem rozpocząć z dziesiątego sektora. Grzecznie jako debiutant się do niego udałem i z niecierpliwością czekałem na swój pierwszy start w maratonie. Musiałem być dość mocno przejęty gdyż stanąłem razem z zawodnikami trasy hobby (będąc pewnym że to mega). Oszczędzając siły na dłuższy dystans rozpocząłem dość spokojnie, żeby nie powiedzieć asekurancko (w końcu to miał być mój pierwszy maraton mega). O ściganiu na pierwszych kilometrach nawet nie myślałem ale czując się coraz lepiej zacząłem od około 6 - 7 kilometra przyspieszać. Jechało mi się coraz lepiej i nie ukrywam, że byłem bardzo zaskoczony gdy na 15 km okazało się, że to koniec mojego wyścigu. Byłem dość mocno rozczarowany zaistniałą sytuacją, ale w sumie jak to się mówi "pierwsze koty za płoty" i następnym razem na pewno będzie lepiej i dłużej.
Na trasie:
Z Martinezem po maratonie: